Tak naprawdę bakłażany odkryłam i polubiłam w czasie podróży na Bliski Wschód. To właśnie tam potrafią przyrządzić pyszne bakłażany:-) Dlatego po wspólnym treningu fitness z moją przyjaciółką z Izraela przypomniałam sobie jak razem jadłyśmy w Tel Awiwie cudowne pasty z bakłażana. Zrobiłam więc banalnie prostą pastę, która wybornie smakuje. Może stanowić urozmaicenie zarówno waszych śniadanek, jak i lunchy czy kolacji.
Składniki:
- 1 bakłażan
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 łyżeczki soli
- przyprawy do smaku: pieprz, kurkuma, majeranek
- olej kokosowy do smażenia
Na oleju kokosowym nieratyfikowanym podsmażyłam na złoty kolor pokrojoną w kostkę cebulkę. Umyłam i obrałam ze skórki bakłażan i pokroiłam go na dość drobne kawałki. Dodałam do cebulki. Dodałam około 1/2 łyżeczki soli, trochę pieprzu, trochę kurkumy i majeranku. Dusiłam warzywa pod przykryciem na małym ogniu około 30 minut. Następnie dodałam 2 wyciśnięte w prasce ząbki czosnku.
Podaję pastę na grzankach z chleba gryczanego. Smakuje wybornie!