To jest jeden z tych przepisów, z których jestem dumna szczególnie…opracowany technologicznie prozdrowotnie „na ostatni guzik” 🙂 Spód pizzy to tylko kasza jaglana z dodatkiem siemienia lnianego…po odpowiednim przetworzeniu i upieczeniu staje się chrupiącym placuszkim, który cudnie komponuje się z ostrą salsą pomidorową, cebulką i papryką, mniam 🙂
Gdy wreszcie zdecyduje się na warsztaty, restaurację…czy może kiedyś książkę to na pewno ujawnię sekret jej przygotowania 🙂