Lubię proste dania jednogarnkowe, bo świetnie nadają się do termosu (do szkoły dla dzieci, jak i do pracy, czy na trening) zwłaszcza w chłodne dni. Fasolka mung to jedno z moich ulubionych warzyw strączkowych…uwielbiam w kuchni kolor zielony 🙂 Przy tym wspaniale komponuje się z moimi ukochanymi kaszami.
Składniki (na 4 porcje):
- 1 szklanka fasolki mung
- 10 ziemniaków
- 3 łyżki kaszy jaglanej
- 2 łyżki czerwonej komosy ryżowej
- 1 cebula
- 1 łyżka masła klarowanego
- około 2 cm korzenia imbiru
- kawałeczek świeżej papryczki chilli
- 1 łyżka ciętej trawy cytrynowej
- 2-3 szczypty galgantu
- 2-3 szczypty mielonej kurkumy
- 2 szczypty mielonego kardamonu
- 1 łyżeczka soli (lub odrobina więcej do smaku)
- 1 pęczek świeżej kolendry
- 1 limonka lub cytryna eko
Namocz fasolkę conajmniej na 48 godzin, przy czym conajmniej 2 razy dziennie zmieniaj wodę.
Obierz i pokrój ziemniaki w plasterki grubości około 0.5 cm.
Kaszę przepłucz kilkakrotnie na sitku.
Zalej ziemniaki, kaszę i komosę wodą tak aby pokrywała wszystkie składniki. Następnie ugotuj je w piekarniku parowym lub na kuchence.
Fasolkę ugotuj „al dente”.
Pokrój drobno imbir i chilli.
Na patelni rozgrzej masło i podsmaż cebulkę wraz z solą, imbirem i chilli. Gdy cebulka ładnie się zarumieni dosyp trawę cytrynową, a po chwili resztę przypraw. Po kilku minutach dodaj fasolkę z odrobiną płynu i gotuj całość na małym ogniu pod przykryciem przez kolejne 15 minut. Dodaj startą skórkę z limonki oraz do smaku odrobinę soku z limonki. Następnie dodaj ziemniaki wraz z kaszą i quinoa.
Podawaj ze świeżą kolendrą,