Cóż poradzę na to, że lubię wymyślać sobie domowe, kuchenne zajęcia 🙂 Dostałam niedawno od znajomych z ich pięknego ogrodu torbę zielonych orzechów…z zamówieniem na orzechówkę 🙂
Preparaty z orzecha włoskiego posiadają silne działanie bakteriobójcze w stosunku do paciorkowców, gronkowców, bakterii duru brzusznego, czerwonki i innych, często odpornych szczepów. Orzechy działają ściągająco na błony śluzowe, przeciwkrwotocznie, grzybobójczo, przeciwzapalnie, odtruwająco, poprawiają trawienie i przyswajanie pokarmów, obniżają ciśnienie i poziom cholesterolu w krwi. Napar z suszonych liści lub nalewkę z owoców stosuje się przy nieżytach przewodu pokarmowego, biegunce bakteryjnej, zatruciach, owrzodzeniach i krwawieniach w przewodzie pokarmowym, w profilaktyce cukrzycy oraz zewnętrznie do leczenia grzybicy, trądziku, zapaleń ropnych, nadmiernej potliwości stóp i żylaków.
Nalewka z orzechów przede pomaga w kłopotach żołądkowych, zwłaszcza w przypadku biegunki oraz bólu jelit. Ponadto, wzmacnia organizm oraz oczyszcza krew, niszczy pasożyty przewodu pokarmowego. Według przedwojennych poradników wskazane jest picie 10 kropel nalewki raz dziennie, natomiast w przypadku problemów żołądkowych 40 kropel trzy razy dziennie.
Składniki:
- 1 kg orzechów zielonych (najlepiej wybierać jak najmniejsze i miękkie)
- 1 l spirytusu 95-96%
- 10 suszonych daktyli
- 2-3 garści rodzynek
- conajmniej 250 ml miodu rozpuszczonego w 300 ml wody
Umyjcie orzechy i pokrójcie w ćwiartki. Jeżeli jednak są twarde to po prostu zalejcie je w całości spirytusem.
Zalejcie orzechy, daktyle i rodzynki spirytusem i odstawicie je w szklanym zamkniętym pojemniku na conajmniej 3 miesiące (do listopada) w ciemne miejsce.
W listopadzie przecedźcie nalewkę. Dodajcie zalewę miodową. Nalewka będzie gotowa na Boże Narodzenie. Wspaniale nada się po świątecznym przejedzeniu…na gorzkawy smak i dobrze robi na trawienie 🙂