Wrzesień to nie tylko piękna, polska złota jesień, która nieustannie kojarzy mi się ze spacerami do Parku Ujazdowskiego z moim Dziadkiem, ale także czas, kiedy możemy odpocząć po letnich upałach i przygotować nasze spiżarnie na zimę:)
Nic tak nie przyda się w pochmurne i mroźne dni jak sok z aronii, który można pić wspomagająco dla podwyższenia odporności, jak też dodać do herbaty czy wreszcie zrobić z niego domową nalewkę aroniową.
Składniki:
- około 500 g aronii
- 5 suszonych daktyli lub fig
- pół szklanki ksylitolu
- 2 szklanki miodu (ja tradycyjnie używam ziołomiodu sosnowego z pasieki Rozalskich)
- 1 łyżeczka sproszkowanego cynamonu
- 0.5 – 0.75 szklanki spirytusu
- 1 szklanka wody mineralnej
Umyj aronię i przełóż do wyparzonego conajmniej 5 l słoika. Następnie zasyp ksylitolem, dodaj daktyle i cynamon, zakryj gazą i odstaw w słoneczne miejsce na około 8-10 dni (w ciepłe, słoneczne dni trzymam słoik na balkonie, nadaje się do tego też słoneczny parapet).
Odstaw słoik w chłodne, ciemne miejsce na noc. Następnie zalej owoce spirytusem i wodą oraz miodem. Szczelnie zamknij i odstaw na conajmniej 3 miesiące w ciemne miejsce. Na koniec przecedź owoce i przelej nalewkę do wyparzonej butelki. Trzymaj nalewkę szczelnie zamkniętą.
Z owoców możesz zrobić domowe powidła (dla dorosłych!). Przesmaż je kilkakrotnie wraz z namoczonymi wcześniej 3-4 figami suszonymi lub świeżymi figami oraz startymi skórkami pomarańczy.