Fajnie jest gotować lokalnie…gdy jestem w mojej warszawskiej kuchni to królują w niej inne smaki, zapachy i przyprawy, a gdy jestem w słonecznym Morro Jable to przychodzi mi smak na kanaryjskie inspiracje z mango, chilli, cytryną, kaktusem czy pomarańczą. Mojo picon czyli salsa, którą robię dzisiaj pasuje do oceanicznych klimatów jak ulał, ale zachęcam do jej wypróbowania wszystkich, bo jest po prostu przepyszna; pasuje do ryżu ze świeżą kolendrą, pieczonych batatów czy dyń, jak również jako dresing do sałatek 🙂
- Podaję z ryżem pełnoziarnistym, pieczonymi warzywami i drobno pokrojoną kolendrą, mniam!