Cyklady nie tylko na lato

By 24 kwietnia, 2016Podróże

IMG_8613Przepiękne, wciąż dzikie krajobrazy, pyszne, zdrowe, domowe jedzonko, turkusowe, bezludne zatoczki…..

To jedno z naszych ulubionych miejsc na ziemi. Greckie Cyklady odkryliśmy ponad 20 lat temu, kiedy z plecakami promami dotarliśmy do pięknych, dzikich miejsc. Wówczas bez dzieci szaleliśmy po Cykladach skuterami. Chociaż dzisiaj Cyklady są coraz częściej odwiedzane przez turystów, to zachowały dziewiczy urok dzięki górzystym terenom i trudno dostępnym zatoczkom. Istnieją tam ciągle senne, małe wioseczki i ścieżki, prowadzące do skalistych plaż z turkusową wodą. Na krętych, górskich drogach można spotkać jedynie urocze osiołki i białe kapliczki.

JAK DOJECHAĆ DO ATEN – Latamy z Aegean Airlines gdyż miewają promocje a ich program lojalnościowy jest korzystny dla rodzin. Poza tym możecie w promocji znaleźć lot z Aten na Naxos, przez co podróżując z dziećmi skrócicie sobie czas przebywania na promach. Wówczas całą Waszą przygodę z Cykladami możecie zacząć od noclegu w Naxos Tawn, którego symblolem jest starożytny łuk.

Ceny biletów lotniczych na Naxos z przesiadką w Atenach (wraz z powrotem z Aten do Warszawy)  to koszt około 900 zł od osoby, jeśli zarezerwujecie bilet odpowiednio wcześniej. 

Bilety na promy możecie zarezerwować przez internet już w Warszawie i odebrać w porcie na Naxos. My osobiście uwielbiamy ogromne, wolne promy, a wśród nich wysłużone nieco BLUESTAR’y. 

IMG_5904Jeżeli jednak nie uda się Wam kupić biletów na lot do Naxos, albo po prostu chcecie zwiedzić Ateny to możecie na Cyklady ze stolicy Grecji wyruszyć z dwóch portów Pierusu lub  Rafiny. Na oba dostaniecie się komunikacją miejską, w tym ew. z lotniska.

Jeżeli lubicie poczuć klimat prawdziwej Grecji to popłyńcie na Amorgos i Folegandros. To bezapelacyjnie najpiękniejsze, najbardziej klimatyczne i jeszcze wciąż autentyczne Cyklady.

AMORGOS jest górzysta i przez to mało dostępna. Zachowała swój naturalny urok i status wyspy najchętniej odwiedzanej przez Hipisów. Są tam dwa porty, do których dobijają promy Katapola Aegiali.

KOMUNIKACJA nie ma większych problemów aby autobusem dostać się do wszystkich miejscowości na wyspie.

Katapoli przystanek autobusowy jest kawałek za portem w kierunku Chory. 

Chorze przystanek autobusowy jest przy wjeździe do miasteczka.

Aegiali przystanek autobusowy jest w porcie.

GDZIE MIESZKAĆ Doradzam pobyt w Aegiali. To bardzo przyjemna wioseczka, z przyjemną piaszczystą zatoczką. Jeżeli lubicie bardziej dzikie miejsca do plażowania i snorklowania to idąc wzdłuż plaży dojdziecie do kamienistego przejścia, które pnie się w górę. Idąc wzdłuż utartej ścieżki wzdłuż klifów dotrzecie do kilku dzikich, kamienistych plaż, z namiotami hipisów. Po drodze można podziwiać nie tylko piękne widoki ale też zbierać dziko rosnące zioła, jak szałwia i oregano.

CO WARTO ZOBACZYĆ W OKOLICACH AEGIALI Wieczorem wybierzcie się na wycieczkę do położonej wyżej części miasteczka, gdzie spotkacie osiołki, a przy kościele zbierzecie dziko rosnące najsłodsze figi na świecie-:)

Na pewno warto pojechać autobusem (przystanek autobusowy w Aegiali jest w porcie ) lub przejść na piechotę do Legady. IMG_8378_FotorPołożonej powyżej Aegiali. To naprawdę piękna, senna wioseczka w górach. Droga asfaltowa z Aegiali do Legady na początku pnie się do góry, po kilku zakrętach należy wypatrywać kamienistej drogi (skrótu), który zaprowadzi Was do celu.

GDZIE JEŚĆ Wszędzie na Amorgos są przyjemne tawerny, gdzie można zjeść pyszną koźlęcinę, grecką sałatkę, kalmary, ośmiornicę czy „wlitę” czyli rodzaj dziko rosnącego szpinaku (nazywanego w karcie po prostu „wild greens”) oraz wegetariańskie tzatziki,  popijając Reciną. W samym Aegiali jest też wegańska knajpka z hummusem i falafelami. Grecja to bowiem jedno z niewielu miejsc na świecie, gdzie za rozsądne pieniądze zjecie smacznie i zdrowo. Kuchnia jest prosta, a dania są przyrządzane ze świeżych, lokalnych produktów.

CO ZOBACZYĆ Amorgos to wyspa nie tylko na letnie wakacje. Można tam spędzić wspaniale czas wiosną lub jesienią. Jest tam bowiem kilka trekingowych, górskich tras. Jedna z nich prowadzi z Aegiali do Chory. Szlak zaczyna się na górze w Aegiali, niedaleko kościoła.

I właśnie Chora na Amorgos zasługuje na szczególną uwagę. Jest ona położona centralnie na wyspie, w górach. Warto pobłądzić po krętych, wąskich białych zaułkach i wspiąć się na sam szczyt miasteczka, skąd rozciąga się cudowny widok.  Lokalne knajpki zapraszają na winko i lokalne przysmaki. Warto spędzić tam trochę więcej leniwego czasu…..Jest tam też kilka przyjemnych miejsc na nocleg.

IMG_6218_FotorPunkt obowiązkowy do zwiedzenia to klasztor na skale. Symbol i znak rozpoznawczy wyspy. Dostaniecie się tam z Chory. Po wyjściu z autobusu w Chorze należy skręcić w lewo i przejść około 30 minut drogą prowadzącą w dół. Jeździ tam też z Chory autobus.

Do klasztoru prowadzą kamienne schody. Jak już tam dotrzecie to przyjacielscy mnisi poczęstują Was nalewką i słodyczami! Widoki po drodze warte są każdych pieniędzy!

 

FOLEGANDROS to stosunkowo mało znana wyspa. Brak masowej turystki zawdzięcza temu, że leży nieco na uboczu utartych szlaków zmierzających na Mykonos i Santorini. Poza tym cechuje ją dość ostry klimat. Nawet latem, gdy nie ma cienia chmur na niebie chłodny wiatr powoduje coś co Anglicy nazywają „chilli weather”, a wieczory bywają chłodne. Wody otaczające Folegandros też są raczej chłodne.

IMG_5890Promy na Folegandros dopływają do Chory, a Chora jest tam naprawdę piękna. Zbudowana na klifie, stwarza wrażenie jakby białe domki doklejono do morskiego urwiska. Pomimo kilku sklepików z pamiątkami zachowała swój autentyczny klimat.

CO WARTO ZOBACZYĆ NA FOLEGANDROS Cała wyspa jest przepiękna i doradzam zwiedzić ją na piechotę. Urzeka cisza, spokój, niesamowite krajobrazy z wysokich urwisk na turkusowe zatoczki, przydrożne białe kapliczki, osiołki, suszące się przy tawernach ośmiornice…Koniecznie zobaczcie kościół w Chorze, do którego prowadzą białe schody aż na sam szczyt.

GDZIE JEŚĆ NA FOLEGANDROS – w zasadzie wszędzie; najlepiej w małych przydrożnych tawernach.IMG_6507

 

 

One Comment

  • Wigi pisze:

    Amorgos to mała urokliwa wysepka i na nieszczęście co raz chętniej odwiedzana przez turystów. Na turystycznych szlakach tłoku nie ma ale w sezonie na plażach jest juz niestety ścisk jak po wyjściu z kina. Wyspę niegdyś ukochali hipsi a teraz nudyści, ktorzy dzwonią klejnotami gdzie tylko się da.